Succes story: pierwsza praca jako Junior Product Designer | Monika Niemiec

Opowiedz o swojej nowej pracy. Czym się zajmujesz? Jak wyglądają pierwsze tygodnie w nowej pracy?

W maju przyszedł dla mnie długo wyczekiwany i ekscytujący moment w życiu  - rozpoczęłam swoją pierwszą pracę jako Junior Product Designer w Startup House. W pierwszym tygodniu pracy przeszłam onboarding oraz zaczęłam powoli poznawać ludzi, z którymi pracuję, przede wszystkim poznałam nasz Team Designu 🥳

Chwilę później praca nad projektami ruszyła pełną parą. Mam szansę pracować i sprawdzić swoje siły na różnorodnych projektach i w różnych zespołach - w Startup House powstają zarówno aplikacje webowe, jak i mobilne, obejmujące różne branże, dla klientów z wielu części świata. Mogę brać aktywny udział w każdym etapie tworzenia produktu cyfrowego - od spotkań z klientem, zbierania wymagań, przez projektowanie flow i designów poszczególnych ekranów, aż po wdrożenie projektu.

Mam duże szczęście, że trafiłam do firmy, w której pracują bardzo doświadczeni Designerzy i Designerki - mam w teamie Seniorów, którzy chętnie dzielą się wiedzą, a ja mogę z tego korzystać. Co więcej, Natalia, moja Mentorka z programu, jest teraz moją Mentorką w firmie i dalej pracujemy razem, z czego się bardzo cieszę! 💙 Mogę szczerze powiedzieć, że jestem aktualnie bardzo szczęśliwa, że trafiłam do firmy, w której mogę się rozwijać, dobrze czuć oraz która tworzy produkty na naprawdę wysokim poziomie jakości! ✨

Czym zajmowałaś się przed procesem przebranżowienia / rozpoczęciem pierwszej pracy w IT? Jak wyglądała Twoja droga do IT?

Swoją przygodę z projektowaniem zaczęłam stosunkowo wcześnie - od najmłodszych lat lubiłam tworzyć rzeczy wizualne oraz kreatywne. Skończyłam architekturę, gdzie rozwinęłam się jeszcze bardziej w obszarach projektowych, jednak nie byłam do końca przekonana do pracy w branży architektonicznej. Mniej więcej w czerwcu 2022 roku przypadkowo usłyszałam o enigmatycznie brzmiącym wtedy projektowaniu UX/UI. Zaczęłam czytać co nieco i z każdym kolejnym materiałem czułam bardziej, że jest to coś dla mnie i łączy wiele moich zainteresowań - przede wszystkim projektowanie, tworzenie ładnych i funkcjonalnych rzeczy oraz psychologię.

Od tego momentu zaczęłam skrupulatnie pogłębiać swoją wiedzę w tym obszarze: robić kursy internetowe, czytać książki, artykuły, budować portfolio i realizować pierwsze projekty. Pojawiło się na tej drodze również dużo momentów zwątpienia oraz głosów, że rynek jest aktualnie wyjątkowo trudny dla Juniorów, a znalezienie pracy graniczy z cudem. Czułam jednak, że lubię to robić na tyle mocno, by uczyć się póki co dla samej przyjemności i pasji, z nadzieją, że prędzej czy później praca się znajdzie. Przełomowym momentem na mojej ścieżce okazał się program DareIT, praca z Natalią, która mi pomogła na każdym etapie poszukiwań pracy i budowania portfolio oraz z Olą, moją konsultantką HR, która mnie również bardzo wspierała w całym tym procesie.

Jakie konkretne umiejętności i doświadczenie zdobyłaś w programie, które okazały się kluczowe dla znalezienia pracy w IT?

Program był dla mnie o tyle super, że działałam na wielu różnych płaszczyznach: poprawiłam swoje umiejętności miękkie, zwiększyłam pewność siebie, zbudowałam sieć kontaktów z dziewczynami, z którymi się wzajemnie motywowałyśmy oraz kibicowałyśmy, do tego bardzo intensywnie rozwijałam swoje skille projektowe pod okiem Natalii.

Przede wszystkim pierwszym benefitem udziału w programie, tak właściwie od momentu dostania informacji o zakwalifikowaniu się, była zwiększona wiara w swoje możliwości - poczułam w końcu, że zrobiłam pierwszy duży krok do znalezienia pracy.

Jeśli chodzi o konkretne efekty naszej pracy z Natalią - udało mi się zbudować kompleksowy projekt do portfolio - aplikację z całym procesem zbierania benchmarków, projektowania flow aplikacji, tworzenia protoperson, makiet oraz finalnego interfejsu wraz z prototypem i biblioteką komponentów. Natalia pomogła mi uporządkować cały ten proces. Zazwyczaj gdy robiłam taki projekt sama, przychodził moment, w którym blokowałam się na jakiejś rozkminie i nie umiałam ruszyć dalej. Tutaj ten problem przestał istnieć - w końcu miałam z kim się skonsultować i dostać feedback na każdym etapie projektu - zarówno w obszarze UI, jak i UX. Na każdym naszym spotkaniu, również uczyłam się prezentacji projektu oraz przyjmowania feedbacku i wdrażania go w życie.

Natalia oraz Ola, moja konsultantka HR, również zmotywowały mnie do tego, by w końcu stworzyć swoje CV oraz zacząć wysyłać je w odpowiedzi na oferty pracy. Dla mnie zawsze było “za wcześnie” i czułam, że to jeszcze nie jest odpowiedni moment.

Na pewno ważnym elementem programu był dla mnie też networking - udało nam się zebrać grupę dziewczyn (zarówno wśród dziewczyn z DareIT, jak i innych dziewczyn poszukujących pracy w IT, spoza programu), chętnych na wspólny, realnie wdrożony projekt, którym mamy nadzieję, że niedługo będziemy mogły się podzielić - jest już na finiszu!

Największa trudność, jaką spotkałaś na drodze do znalezienia pracy w branży IT?

Droga nie była na pewno łatwa i prosta. Było dużo trudnych momentów i zwątpienia. Niestety, w ostatnim czasie faktycznie jest dość mało ofert pracy dla Juniorów, a konkurencja jest duża. Pamiętam, że było to dla mnie bardzo dołujące i nie raz zastanawiałam się, czy moja decyzja ma sens. Słyszałam dużo głosów o tym, że nie warto i praktycznie nie ma szans na znalezienie pracy w aktualnej sytuacji. Czasami się bałam, że moja praca i poświęcenie pójdą na marne, ale przecież lubiłam to robić, więc dla tego faktu było warto. Z dzisiejszej perspektywy bardzo się cieszę, że nie uległam temu zwątpieniu i się nie poddałam. 

Co chciałabyś powiedzieć kobietom, które zastanawiają się nad przebranżowieniem / zmianą pracy na IT?

Przede wszystkim, myślę, że warto się nastawić na to, że ten proces faktycznie może trochę potrwać i nie dołować się tym, dać sobie na to czas i przestrzeń! Myślę, że warto jest się uzbroić w cierpliwość i wytrwałość, przygotować się bardziej jak na “maraton” niż “sprint”. Najlepiej znaleźć sobie taką niszę, której nauka będzie przyjemnością samą z siebie - wtedy jesteśmy w stanie naprawdę dużo siebie dać i jeszcze się przy tym dobrze bawić. Warto sobie dobrze przemyśleć plan działania - nie uczyć się wszystkiego na raz, nie stawiać nierealnych oczekiwań, a skupić się na jakiejś jednej rzeczy na początek, potem na kolejnej i działać konsekwentnie. Nawet jeśli nauka czasami idzie opornie - zawsze jest to jakiś krok do przodu, o który będziemy bliżej naszego celu.

Warto też pamiętać, by nie robić nic na siłę oraz dawać sobie czas na odpoczynek, hobby i przerwy od nauki - by się nie wypalić. Chyba najgorsza byłaby sytuacja, gdybyście znalazły pracę marzeń i jednocześnie przestały się nią jakkolwiek cieszyć. 

No i najważniejsze z mojej perspektywy - nie brać do siebie głosów o tym, że nie warto lub, że to niemożliwe. Po prostu róbcie swoje, a cała reszta prędzej czy później przyjdzie sama.

Ważna rzecz na koniec, nie czekajcie z wysyłaniem swoich zgłoszeń na oferty pracy, aż Wasze CV i portfolio będzie “gotowe” lub “idealne”. Już teraz wiem, że w moim przypadku nigdy by się to nie wydarzyło. Te rzeczy na zawsze pozostają “in progress” i to jest normalne! Działajcie i wychodźcie ze stref komfortu. Jak mówiła Ola, moja konsultantka HR, “done is better than perfect” 💙✨

Monika Niemiec - uczestniczka VI edycji Programu Mentoringowego DareIT. Ma za sobą pierwsze miesiące w nowej pracy jako Junior Product Designer. Prywatnie, w wolnym czasie, interesuje się sztuką, psychologią i architekturą, czyta książki, trenuje pole dance i jest kociarą.

🐈