Herstory - Poznaj ścieżkę kariery Gabrieli Staniszewskiej
Każda historia wejścia do branży IT jest wyjątkowa. Dziś chcemy Wam przedstawić niezwykłą drogę kariery Gabrieli, która przeszła długą ścieżkę od Project Managerki w Polskiej Orkiestrze Sinfonia Iuventus do Project & Team Managerki w Noa Ignite. Jej historia to inspirujący przykład dla wszystkich, którzy chcą rozpocząć karierę w IT lub zrobić w niej krok naprzód.
Decyzja o wejściu do branży IT była poniekąd przypadkiem. W ostatnich miesiącach studiów magisterskich zdecydowałam o powrocie do pracy zawodowej i szukałam nowego pomysłu na siebie. Wówczas w jednym z czytanych artykułów trafiłam na zwinne metody zarządzania projektami w IT, które wydały mi się znacznie bardziej innowacyjne i kreatywne niż te klasyczne, z którymi miałam do tej pory do czynienia. Wyszłam wtedy z założenia, że mając pewne doświadczenie w kierowaniu projektami artystycznymi, które realizowałam w poprzedniej pracy, oraz poświęcając czas na naukę, byłabym w stanie spróbować swoich sił w IT.
Miałam wówczas znikome pojęcie o działaniu rynku IT w Polsce, ale stopniowo zaczęłam zbierać informacje o firmach, ofertach pracy i wymaganiach na stanowiska stażowe/juniorskie. Był to bardzo intensywny okres przeglądania internetu pod kątem artykułów, autorskich kursów zwinnego zarządzania projektami i podstawowej wiedzy dotyczącej IT. Po 2 miesiącach intensywnej nauki zaczęłam wysyłać pierwsze CV i byłam bardzo zdeterminowana, by włożyć przysłowiową “nogę w drzwi”. Wówczas wchodzenie na rynek pracy IT nie było jeszcze tak trudne jak obecnie, ale i tak miałam wrażenie, że jako osoba bez wcześniejszego doświadczenia czy studiów technicznych mam gorszą pozycję startową. Jednak w lipcu 2018 roku się udało, i w wieku 26 lat zaczęłam swoją pierwszą pracę w IT jako intern project manager w jednym z warszawskich softwarehouse’ów.
Jeśli dziś mówi się o trudnościach towarzyszących ludziom wchodzącym na rynek IT, to nie powinno zapominać się o doświadczeniach pierwszych miesięcy czy lat pracy, kiedy stawiane przed nami wymagania są być może najtrudniejsze i najbardziej stresujące. Z perspektywy czasu i własnych doświadczeń wiem, jak ważne jest wspieranie pracowników, bez względu na ich stopień seniority, po to, by zapewnić im najlepszy możliwy rozwój, a tym samym – dobrą jakość usług w firmie.
Pierwsze miesiące pracy były dla mnie ogromnym testem wytrzymałości, pokory i elastyczności w dostosowywaniu się do wymagań firmy i zespołu do którego trafiłam. Długie godziny pracy, łączenie zarządzania kilkoma projektami jednocześnie bez wcześniejszego doświadczenia, próba wdrażania najlepszych praktyk zarządzania projektami przy jednoczesnym bardzo szybkim tempie pracy agencyjnym były przyczyną niejednego kryzysu i zwątpienia w sens swojej decyzji.
Dzisiaj myślę, że okres pracy na stanowisku Junior Project Managera był dla mnie pod wieloma względami formujący. Wiele lekcji i wniosków, które wyciągnęłam z tego okresu wpłynęło na moją postawę jako lidera wspierającego programistów, oraz empatię w stosunku do osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z IT. Do branży sama weszłam jako osoba bez wcześniejszego doświadczenia pracy z produktami cyfrowymi, a teoria, której uczyłam się, by dostać pracę, okazała się w małym stopniu przekładalna na środowisko agencyjne, do którego trafiłam. Dodatkowo brak wiedzy technicznej na stanowisku wymagającym decyzyjności oraz znikome wsparcie mentorskie były dla mnie źródłem dużego stresu. Tym co mnie uratowało i pozwoliło przetrwać najtrudniejszy okres pracy na stanowisku juniorskim, była skromność, gotowość do pracy zespołowej i okazywanie szacunku do wiedzy ludzi z którymi pracowałam oraz ich znaczenia dla sukcesu projektów, które wspólnie realizowaliśmy. Dzięki temu z jednej strony zyskałam przychylność ludzi, którzy chcieli się ze mną dzielić swoją wiedzą, ale również pracowaliśmy w atmosferze wzajemnego wsparcia i szacunku, które dawały mi większe poczucie komfortu w sytuacjach wymagających decyzyjności i konkretnego działania.
Oprócz powyższych barier związanych z brakiem doświadczenia wielu z nas mierzy się ze swoimi własnymi ograniczeniami, ego, czy zastanymi schematami zachowań, które mogą dodatkowo utrudniać nam pracę i rozwój. W moim przypadku wszystko to było impulsem do szukania odpowiedzi na to, jak mogę lepiej radzić sobie w takich okolicznościach, szczególnie z pracą w zespole jako początkujący lider. To z kolei doprowadziło mnie do odkrycia zagadnień związanych z przywództwem służebnym oraz potrzeby zrozumienia roli liderów i menedżerów w procesie naszego rozwoju zawodowego.
Po około dwóch latach pracy w Warszawie wróciłam do mojego rodzinnego Krakowa, gdzie trafiłam do firmy NoA Ignite Polska już jako Project Manager. Firma ta jest częścią grupy The North Alliance skupiającej firmy zajmujące się designem, komunikacją oraz technologiami z obszaru Skandynawii i Polski. Pochodzenie firmy ma tutaj istotne znaczenie, gdyż jej kultura jest mocno przesiąknięta skandynawskimi wartościami, przekładającymi się na komfort i bezpieczeństwo pracy oraz wspieranie rozwoju pracowników.
W moim życiu zawodowym przyszedł jednak taki moment, że zaczęłam aktywnie szukać możliwości rozwoju poza pełnioną wtedy rolą project managera, która z pewnych względów przestała mi odpowiadać. Oprócz skorzystania z opcji mentoringu, którą dała mi wówczas firma (dzięki Ania!), zrobiłam test Talentów Gallupa, będący dosyć popularnym w naszej firmie narzędziem służącym do odkrywania swoich naturalnych predyspozycji. O ile staram się zawsze z dystansem podchodzić do tego typu testów profilujących, o tyle wynik jaki otrzymałam pomógł mi zrozumieć, i właściwie przyznać przed sobą, że najlepiej realizuję się w obszarach działań strategicznych i rozwijaniu innych ludzi, czego brakowało mi w pełnionej dotychczas roli.
Właściwie w tym samym czasie przyszła też od moich przełożonych propozycja przyjęcia roli Team Managera nowo utworzonego zespołu deweloperów. Od samego początku było to dla mnie ciekawe i jednocześnie duże wyzwanie - z jednej strony jako osoba nietechniczna stanęłam przed naturalnymi pytaniami o to, jak mogę w takiej roli efektywnie wspierać ludzi z mojego zespołu, a z drugiej strony otworzyła się przede mną możliwość realnego wpływu na rozwój innych poprzez aktywne działanie w strukturach firmy, a więc działania bliższego moim naturalnym predyspozycjom.
Dzięki decyzji o zmianie roli doświadczyłam pracy w różnych obszarach strategiczno-operacyjnych, co samo w sobie było okazją do nabycia nowych kompetencji i ćwiczenia innego rodzaju myślenia niż przy zarządzaniu projektami. Po ponad pół roku pracy na nowym stanowisku dostałam propozycję wzięcia udziału w programie dla liderów grupy The North Alliance, organizowanego dla ludzi o największym potencjale oraz chcących aktywnie rozwijać siebie i innych przez różnego rodzaju inicjatywy. Od września do listopada 2022 w gronie pozostałych liderów z NoA wzięliśmy udział w zaplanowanych sesjach warsztatowych, które pozwoliły mi nie tylko rozwinąć moje umiejętności przywódcze, ale przede wszystkim pokazały mi, jak dobrze zaprojektowany proces edukacji może wpłynąć na uzyskaniezyskanie praktycznych umiejętności, które teraz wykorzystuję w pracy z innymi. Była to dla mnie ogromna inspiracja i impuls, by wejść w temat facylitacji oraz wykorzystania metod kreatywnych w pracy z biznesem i przy projektowaniu szkoleń.
Wykorzystanie szans i możliwości rozwoju, jakie dała mi nie tylko moja firma, ale przede wszystkim życie z całą swoją nieprzewidywalnością, sprawiło, że dziś czuję, iż jestem na najlepszej ścieżce, by stać się dobrym i wspierającym liderem, oraz że to, co robię w pracy na co dzień przynosi innym realną wartość, a mnie samej zadowolenie. Wejście do branży IT okazało się więc po latach środkiem do samorealizacji, niż celem samym w sobie. Obecnie, oprócz obowiązków związanych z zarządzaniem zespołem, w firmie odpowiadam głównie za zbudowanie programu Competency Building, mającego na celu rozwój wśród pracowników kluczowych dla naszej firmy kompetencji (z zakresu technologii, consultingu, procesów i pracy zespołowej), oraz tworzę program dla liderów, Leaders’ Academy, skupiający się wokół pojęcia klientocentryczności i jej wdrażania w firmie.
Patrząc na moje życie zawodowe, myślę, że jestem tu, gdzie jestem, dzięki mojej ciekawości świata i odwadze sprawdzania możliwości, które na pewnych etapach się przede mną otworzyły. Wierzę, że warto aktywnie sięgać po takie szanse, jednocześnie dając sobie przestrzeń do popełniania błędów i sprawdzania tego, co daje nam tak naprawdę radość. Przeciwności, czy trudności zawsze będą się pojawiać na naszej drodze, bez względu na to, czy dopiero wchodzimy do branży, czy pracujemy w niej już od kilku lat, ważne jest natomiast odpowiednie nastawienie, wytrwałość, otwartość i gotowość do współpracy, które potrafią być drogą do wyjścia z najgłębszych kryzysów.
O autorce:
Gabriela Staniszewska
Team Manager i Learning Designer w NoA Ignite Polska, w IT od 2018 roku.Entuzjastka wykorzystywania kreatywnych metod warsztatowych w biznesie i edukacji. Prywatnie lubię książki, rękodzieło, florystykę i leśne spacery.